Takie ma przeczucie
takie miewa teraz poczucie
Zalewa od serca po skroń
Wyroki dokonane jutro
zaczęły się już dziś
Przechodzi obok ścian
które dolewają poprzez wspomnienia
bólu do ran
Biała woń przeszywająca lęk
i znów pokonała ona mój sens
Myśli nadchodzą
-Teraz ona tu rządzi
czuję jak bardzo przyciska mnie
mając satysfakcje ile to kosztuje serce me
Zastanawiam się
Tyle czasu
Jak to możliwe jest?
Myśli pogrążają się w smutku
i jej gniew rozpuszcza
wyrzucane słowa w sto klnięć
Tak głośnych
ze serce samo wyrywa i krzyczy bólem
– Zejdź, zostaw mnie!
Proszę nie rozprzestrzeniaj bólu poprzez gniew!
Ona nadal
nie słucha
Dźwięk głosu w umyśle
nadal
wyrzuca z siebie ten jad
on niszczy
pobudza
rozbrzmiewa
wyrzuca
rozgniewa
Koniec
cisza
Jasność
ciepła blask
Jestem tam
Gdzie wiem
że to mój raj
o tak
o tam
Na końcu szczęścia
Brzegiem przechadzam
wśród radości
wiedząc że dokonałam
spełnienia szczęścia możliwości
Oddana euforii
nie zważając jaki ulotny jej stan
że to nie ten sam
Przenoszę swoją duszę
na kolejną chmurkę
tak radośnie skacze
i z radości płacze
Wciąga wir
dźwięk bólu
Znów to ten poprzedni stan
ogarnia
łapie
już w sidłach mnie ma
Razi
ogłusza
przestrasza
Dźwięk maszyn
Dźwięki wyznaczające serca rytm
ten dźwięk nie obchodzi
mnie już nic
Głosy w których spełnienie jest
krzyczą:
mamy
wraca
udało się
c u d !
Narastało moje roztargnienie
okrywa mnie tym razem sen
Przebudzam się
Dostrzegam swojego serca pieśń
Znowu nadeszła walka
o każde marzenie dnia
chcąc osiągnąć znów
kiedyś ten ukochany stan